Kanał Catalina l 13.08.2023

Udostępnij

Moja niedzielna przeprawa z Los Angeles na wyspę Catalina zakończyła się po 17 godzinach i 50 minutach spędzonych w wodzie.

Zaledwie kilkadziesiąt osób na świecie z sukcesem pokonało kanał płynąc w przeciwnym kierunku z Los Angeles na wyspę Catalina. Płynięcia organizowane przez Catalina Channel Swimming Federation odbywają się w przeciwnym kierunku, ale ze względów podjęcia się tego wyzwania z Piotrem Biankowskim (który płynął z wyspy na ląd) zapadła decyzja aby mój start był z przeciwnej strony.

Swoją przeprawę rozpoczęłam w nocy z niedzieli na poniedziałek o g. 21:40.

Nasmarowana lanoliną #swim2help
Ostatnie instrukcje przed startem.
Płynięcie w nocy odbywa się przy asekuracji kajakarza.
Don Van Cleve, prezes oraz obserwator CCSF podczas nadzorowania mojego płynięcia w nocy.

Mój pierwszy tak długi start w życiu rozpoczęłam 8 godzinami i 40 minutami pędzonymi w totalnych ciemnościach. Było to moje pierwsze pływanie w życiu w nocy.

W mojej głowie przez cały czas były wszystkie zwierzęta morskie, które znajdowały się wokół mnie i pode mną ale starałam się myślami odchodzić w innym kierunku. Ruch za ruchem, karmienie za karmieniem, czasami z zamkniętymi ze strachu oczami wytrwałam do świtu.

Wschód słońca przyniósł mi bardzo dużo nadziei i sił ale jeszcze wtedy nie wiedziałam co na mnie czeka. Pędziłam do przodu aby jak najszybciej dotrzeć na drugi brzeg, ale…

Pierwsze zdjęcie o świcie, po ok. 20 km w wodzie.
Track GPS.

Wyspę Catalina widziałam już od kilku godzin na horyzoncie ale wcale się do niej nie zbliżałam, walcząc w przeciwprądzie. Dopiero po fakcie dowiedziałam się, że wzmocnienie prądów nastąpiło z powodu zbliżającego się huraganu Hilary, który w zaledwie dwa dni po naszej przeprawie uderzył w Los Angeles.

Podczas przerw na karmienie w zaledwie kilkadziesiąt sekund prąd cofał mnie o pół godziny płynięcia. Niestety ale warunki tak się pogorszyły, że dotarcie do celu gdyby było w zasięgu mogłoby zająć kolejne 5 godzin albo dłużej.

Według zapisu GPS z łodzi przepłynęłam 63 km.

Z wyspą Catalina w tle – moją metą.
Zapis z GPS pokazujący spychanie prądów w trakcie 60s przerwy.
Notatki obserwatorów w trakcie płynięcia.

To było bardzo ciężkie pływanie, pełne emocji, strachu i bólu. Nigdy nie sądziłam, że spędzę w Pacyfiku prawie 18 godzin…

Miesiące przygotowań nie poszły na marne i to cieszy bo ciało wytrzymało tak ekstremalny wysiłek. Dałam z siebie wszystko.

Po wyjściu z wody, po prawie 18h walki z Pacyfikiem.

Pływanie open water to żywioł ale niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć pogody.

Dziękuje za niesamowite wsparcie całej ekipie, która była ze mną i wszystkim dopingującym na lądzie. Dodaliście mi mnóstwo siły 💙

Cieszę się, że tyle osób dołożyło swoją cegiełkę do naszej charytatywnej zbiórki (www.zrzutka.pl/catalina).

Cała ekipa: kapitanowie Pacific Star, kajakarze, obserwatorzy CCSF, nasz support i my.

PS Wygląda na to, że mam niedokończony biznes w Kalifornii… 🙂